Egzekucja komornicza dla nikogo nie jest wymarzonym rozwiązaniem. Niestety, jeśli zalegamy ze zobowiązaniami, prędzej czy później musimy się jej spodziewać. Gdy nie mamy majątku, możemy wykpić się od nieuchronnej wizyty komornika na naszym koncie, inaczej jednak sprawa przedstawia się w przypadku zwrotu podatku, którego się nie spodziewaliśmy.

Czy komornik sądowy może zająć zwrot podatku?

Jeśli mamy długi, których spłacenie odkładaliśmy przez długi czas, jest bardzo prawdopodobne, że wierzyciel upomni się o nie przy pomocy komornika. Egzekucja komornicza jest wieloetapowa i najczęściej zaczyna się od negocjacji z dłużnikiem. Kiedy jednak to nie przynosi rezultatów, następuje zajęcie konta lub innego rodzaju majątku.

Bywa, że dłużnik nie ma niczego, co można by mu zabrać, ponadto zarabia na tyle mało, że komornik nie jest w stanie zająć mu żadnych pieniędzy. Często sprawa wygląda w ten sposób u emerytów – o tym, ile komornik może zabrać z emerytury, możesz przeczytać w osobnym artykule. Jeśli z pozoru nie masz z czego oddać długu, komornik zawsze może zająć Twój zwrot podatku. Kwestie te są uregulowane w kodeksie postępowania cywilnego, a dokładnie w Art. 9022 §1 tegoż aktu prawnego. Mówi on, że komornik ma prawo zająć nadpłatę z podatku nie tylko jednorazowo, ale także wierzytelności przyszłe. Aby to zrobić, komornik musi wysłać do urzędu skarbowego specjalne wezwanie, które jest podstawą do przekazania pieniędzy na rachunek danej kancelarii komorniczej.

Ila może zabrać komornik ze zwrotu podatku?

Na pytanie o to, ile może zająć komornik z wypłaty, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo stawka minimalna z roku na rok się zmienia. Warto jednak mieć świadomość, że dłużnik, choćby najbardziej obciążony różnego rodzaju zobowiązaniami, zawsze musi mieć na koncie pensję, która będzie mu wystarczać na pokrycie podstawowych wydatków.

W przypadku zwrotu podatku jednak nie jest już tak różowo. Ponieważ zwrot, który dostajemy z urzędu skarbowego, jest swego rodzaju nadpłatą, komornik ma prawo zająć go w całości. Jeszcze niedawno, nietykalna pozostawała w tej kwestii ulga prorodzinna, jednak obecnie nawet ten rodzaj finansowego wsparci może być zabrany przez kancelarię komorniczą.

Co zrobić, żeby komornik nie zabrał zwrotu podatku?

Tak jak już zostało wspomniane, obecnie nie istnieje żadna luka prawna, która pozwoliłaby uniknąć zabrania przez komornika zwrotu podatku. Ulga prorodzinna faktycznie zakładała, że nawet komornik nie mógł zająć nam nadpłaty, jednak obecnie nie mamy na taki ruch kancelarii komorniczej żadnego wpływu. Ta kwestia zmieniła się w ubiegłym roku – jeśli wpiszesz w wyszukiwarkę zapytanie „zwrot podatku a komornik 2021”, dowiesz się, że zmiany prawne sprawiły, iż komornik może zabrać całą sumę zwrotu z urzędu skarbowego. Jeśli dana kancelaria zwróci się do urzędu skarbowego z prośbą o przekierowanie ewentualnego zwrotu na konto kancelarii, a w efekcie wierzyciela, dłużnik nie będzie miał żadnego wpływu na to, co się dzieje. Ponadto, nie zawsze musi się o tym dowiedzieć.

Jak sprawdzić, czy komornik zajął zwrot podatku?

Jeśli chodzi o zajęcie zwrotu podatku, powiadomienie o tym dłużnika nie leży w gestii urzędu skarbowego. Dlatego, jeśli nie dostaniemy na konto zwrotu z podatku w terminie, w którym już dawno pieniądze powinniśmy mieć na rachunku, nie warto mieć pretensji do urzędników. Powiadomieniem dłużnika o zajęciu nadpłaty z podatku powinna zająć się kancelaria komornicza – oficjalnie taki jest jej obowiązek. Komornik sądowy powinien wysłać do osoby, której zwrot podatku przejął, pismo z taką informacją. Najczęściej jest to list polecony za potwierdzeniem odbioru. Może się jednak zdarzyć, że takiego pisma nie dostaniemy. W tym przypadku nie będziemy najprawdopodobniej wiedzieć, jaka kancelaria komornicza zajmuje się naszą sprawą. Paradoksalnie więc pierwszym ruchem jest skierowanie zapytania do urzędu skarbowego. Tam powinna być nam udzielona informacja, która kancelaria komornicza zajmuje się naszą sprawą. Wszelkie dalsze pytania należy kierować już do konkretnego komornika.